Czego nie lubią róże? Te błędy w uprawie róż są najgorsze!

Róże to jedne z najbardziej cenionych roślin ogrodowych. Ich kwiaty zachwycają wyglądem, zapachem i różnorodnością odmian. Jednak nawet najpiękniejsze z nich nie przetrwają bez odpowiedniej uprawy i starannej pielęgnacji. Sprawdź, czego nie lubią róże. Te błędy w uprawie róż są najgorsze, a mogą się przytrafić niemal każdemu!

Czego nie lubią róże
Czego nie lubią róże?
Fot. depositphotos

Błąd 1. Sadzenie róż w cieniu

Często popełnianym błędem w uprawie róż jest sadzenie tych kochających słońce krzewów w miejscach zacienionych, np. przy północnych ścianach budynków lub pod dużymi drzewami. Takie warunki skutkują nie tylko ograniczonym wzrostem i słabym kwitnieniem róż ale też zwiększoną podatnością na choroby grzybowe.

Idealnym stanowiskiem dla róż będzie miejsce, w którym krzewy te otrzymają od sześciu do ośmiu godzin światła dziennie. Należy przy tym unikać południowych ścian budynków lub murów, od których promienie słoneczne dodatkowo się odbijają. Taki nadmiar słońca może poparzyć liście i delikatne kwiaty róż.

Jeżeli nie dysponujemy dostatecznie słonecznym miejscem w ogrodzie, warto wybrać odmiany róż, które tolerują zacienienie a ich kwiaty zachowują w takich warunkach nasycone kolory. Do odmian róż preferujących półcień zaliczamy między innymi: 'Max Graf', ‘Dortmund', 'New Dawn', 'Anthony Meilland'.

Czego nie lubią róże
Róża 'New Dawn' może rosnąć w lekkim cieniu
Fot. depositphotos

Błąd 2. Narażenie róż na silne wiatry

Róże nie lubią przeciągów. Silne wiatry mogą uszkodzić pędy lub naruszyć stabilność krzewów. Jednocześnie rośliny te wymagają dobrej cyrkulacji powietrza by ograniczyć ryzyko wystąpienia infekcji, takich jak np. mączniak prawdziwy.

Najlepsze dla różanych krzewów będzie więc towarzystwo innych roślin, takich jak: lawenda, tawuła japońska czy świerk biały 'Conica', które osłonią róże przed silnym wiatrem, jednocześnie umożliwiając przepływ powietrza.

Róża obok lawendy
Róża rosnąca w towarzystwie lawendy
Fot. depositphotos

Błąd 3. Sadzenie róż w ciężkiej ziemi

Niewłaściwa gleba to kolejna przyczyna niepowodzenia w uprawie róż. Róże nie lubią ciężkich, gliniastych i wilgotnych podłoży, które zatrzymują wodę i ograniczają dostęp powietrza do korzeni. Takie warunki glebowe sprzyjają też rozwojowi patogenów i gniciu korzeni.

Idealne podłoże dla róż powinno być więc żyzne, dobrze przepuszczalne, piaszczysto-gliniaste, o odczynie 5,7-6,5 pH. Zanim posadzimy róże, warto przekopać glebę na głębokość 50-60 cm i wzbogacić ją kompostem lub dobrze rozłożonym obornikiem. Szczególnie ważne jest, żeby nawet na nieco większej głębokości nie było zbitej, nieprzepuszczalnej warstwy, która mogłaby hamować rozwój korzeni. W razie potrzeby można rozluźnić glebę piaskiem, granulowaną mączką bazaltową lub perlitem.

Na lekkich, piaszczystych glebach podczas sadzenia róż bardzo przydatny może być dodatek Hydrożelu. To proszek, który miesza się z ziemią. Po podlaniu roślin lub po deszczu Hydrożel wchłania nadmiar wody, a potem oddaje ją w miarę jak gleba wysycha. Dzięki temu ziemia dłużej jest wilgotna.

hydrożel - sklep ogrodniczy

Błąd 4. Zbyt gęste sadzenie róż

Kolejnym błędem w uprawie róż jest sadzenie ich zbyt blisko innych krzewów. Gęsto posadzone rośliny ograniczają przepływ powietrza zwiększając tym samym ryzyko wystąpienia infekcji. Krzewy konkurują ze sobą też o słońce, wodę i składniki pokarmowe co wpływa na ich wzrost i rozwój. Żeby uniknąć tych problemów, należy zachowywać 60-100 cm odstępy między krzewami różanymi oraz innymi, większymi roślinami.

Zapamiętaj!
Unikaj sadzenia róż w miejscu, gdzie już wcześniej rosły róże. Ziemia w tym miejscu będzie wyjałowiona, mogą też zimować w niej patogeny oraz szkodniki typowe dla róż. Jeżeli chcesz uzupełnić różaną rabatę wykop duży dół pod każdy pojedynczy krzew i wypełnij go świeżą, żyzną glebą.

Róże w ogrodzie
Sadząc róże, zachowuj odpowiednie odstępy między roślinami
Fot. depositphotos

Błąd 5. Za gruba warstwa ściółki

Mimo iż ściółkowanie przynosi wiele korzyści roślinom (zatrzymuje wodę w glebie, hamuje rozwój chwastów, zabezpiecza korzenie przed mrozem) może także być przyczyną problemów w uprawie róż. Zbyt gruba warstwa ściółki, zwłaszcza kory ogrodowej, usypana blisko podstawy pędów, ogranicza dopływ powietrza do korzeni i zmniejsza dostępność azotu. Ściółka zatrzymuje wilgoć, może więc sprzyjać rozwojowi chorób grzybowych, takich jak: czarna plamistość liści róży czy mączniak prawdziwy.

Zapamiętaj!
Ściółkuj róże 5-7 cm warstwą kompostu lub wysuszonej ściętej trawy, omijając podstawę pędów. Gleba tuż przy pędach powinna być odkryta i regularnie spulchniana.

Błąd 6. Przenawożenie róż azotem

Róże to rośliny o dużych wymaganiach pokarmowych. Jednak zbyt obfite lub niewłaściwe nawożenie krzewów może przynieść więcej szkody niż pożytku. Błędy w uprawie róż dotyczą zwłaszcza przenawożenia azotem. Pierwiastek ten stymuluje nadmierny wzrost liści kosztem kwiatów.

Spośród nawozów organicznych w uprawie róż poleca się dojrzały kompost oraz obornik. Przed sadzeniem krzewów można także wysiać rośliny na nawóz zielony (facelia, bobowate, rzodkiew oleista) które poprawiają strukturę podłoża i aktywizują mikroorganizmy glebowe.

Poza nawożeniem organicznym konieczne jest także nawożenie mineralne róż. Najlepiej zasilać je specjalnymi nawozami, które są dedykowane różom. Zawierają one odpowiednie proporcje makro- i mikroelementów.

nawóz do róż sklep ogrodniczy

Nawożenie róż należy rozpocząć wczesną wiosną dostarczając krzewom wszystkich niezbędnych składników pokarmowych. Kolejne dokarmianie przeprowadza się po pierwszym kwitnieniu. Od połowy lipca należy zaprzestać nawożenia, żeby pędy mogły zdrewnieć przed nadejściem zimy.

Jesienią, we wrześniu lub październiku, możemy zastosować jeszcze jednorazowo nawóz jesienny o wysokiej zawartości potasu, który zwiększa odporność krzewów na mróz. Jednocześnie odznacza się niską zawartością azotu, dzięki czemu pędy nie przyrastają już przed zimą.

Błąd 7. Nieregularne podlewanie róż

Nieprawidłowe podlewanie jest kolejnym z częstych błędów w uprawie róż. Róże nie tolerują zarówno przesuszenia, jak i przelania. Częste i mało intensywne podlewanie sprawia, że rośliny słabo i płytko się korzenią. Z drugiej strony rzadkie i obfite nawadnianie nie służy korzeniom - na przelanie róże reagują opadaniem liści i zahamowaniem kwitnienia.

Należy pamiętać, że młode krzewy róż potrzebują regularnego podlewania, zwłaszcza w pierwszym roku po posadzeniu. Starsze rośliny są bardziej odporne na suszę, ale w czasie upałów oraz na glebach lekkich i piaszczystych, również wymagają nawadniania. Najlepiej podlewać je raz w tygodniu rano, kierując strumień wody bezpośrednio na ziemię u podstawy krzewów. Jeśli zauważysz, że kwiaty lub liście zaczną więdnąć - nie czekaj, ale podlewaj rośliny natychmiast.

Zapamiętaj!
Unikaj moczenia oraz zraszania całych krzewów. Wilgoć sprzyja rozwojowi chorób grzybowych a krople wody w słoneczny dzień mogą prowadzić do poparzenia delikatnych kwiatów róż.

Błąd 8. Cięcie róż jesienią

Róże, które nie są regularnie przycinane mają zbyt gęsty pokrój, słabo kwitną i stają się podatne na choroby i uszkodzenia. Podstawowym błędem w uprawie róż jest silne cięcie jesienią, kiedy roślina powinna przygotowywać się do zimowego spoczynku. Róże przycinane jesienią są bardziej podatne na infekcje i przemarzanie - rany po cięciu goja się do 4 tygodni. Jesienią oraz latem możemy usuwać jedynie martwe, chore pędy i przekwitłe kwiaty.

Zapamiętaj!
Poszczególne grupy róż przycina się nieco inaczej. Dlatego, przed przystąpieniem do pracy, sprawdź szczegółowe zasady cięcia swojej odmiany.

Ogólne zasady cięcia róż stanowią, że zabieg powinno się wykonywać wczesną wiosną w momencie, gdy zaczynają pękać pąki liściowe. Najlepszy czas na cięcie róż zazwyczaj wyznacza kwitnienie forsycji. Usuwamy wtedy pędy martwe, przemarznięte, uszkodzone oraz te, które rosną do środka krzewu, ograniczając dostęp światła i powietrza. Cięcie wykonujemy ostrym sekatorem, ukośnie, około 0,5-0,8 cm nad zdrowym pąkiem skierowanym na zewnątrz krzewu.

Błąd 9. Brak zabezpieczenia róż na zimę

Wiele odmian róż ogrodowych wykazuje dobrą mrozoodporność. Jednak w naszym klimacie, zwłaszcza przy bezśnieżnych zimach i gwałtownych skokach temperatury, błędem w uprawie róż jest brak okrycia krzewów przed mrozem.

Najlepszy moment na zabezpieczenie róż na zimę przypada pomiędzy końcem października a początkiem grudnia, gdy temperatury nocą regularnie spadają poniżej zera, ale nie nastąpiły jeszcze silne mrozy. Zbyt wczesne okrycie może spowodować zaparzenie się pędów i pojawienie się chorób grzybowych. Z kolei zbyt późne zastosowanie osłon zwiększa ryzyko uszkodzeń mrozowych, zwłaszcza u młodych i świeżo posadzonych krzewów.

Przystępując do pracy w pierwszej kolejności u podstawy pędów usypujemy kopczyk z ziemi ogrodowej lub kompostu na wysokość około 20 cm. Zabezpieczy przed przemarznięciem korzenie, podstawę pędów oraz miejsce szczepienia. Dodatkowo warto okryć kopczyk stroiszem, czyli gałązkami drzew iglastych.

Część nadziemną krzewów możemy osłonić białą agrowłókniną, słomianymi matami lub jutowymi kapturami.

Zapamiętaj!
Do kopczykowania róż nigdy nie używaj torfu ani liści - nadmiernie chłoną i zatrzymują wilgoć, co sprzyja gniciu i rozwojowi chorób.

Róże okrywowe tworzące zwarte kobierce zabezpieczamy przed mrozem kilkucentymetrową warstwą ściółki z kompostu. Natomiast róże pnące, jeżeli to technicznie wykonalne, przyginamy możliwie płasko do ziemi. Następnie u postawy krzewów usypujemy kopczyk a pędy okrywamy słomą, białą agrowłókniną lub stroiszem. Jeśli pędy są zbyt długie lub mocno zdrewniałe u ich podstawy usypujemy kopczyk a górną część krzewów osłaniamy matami słomianymi lub agrowłókniną.

Przeczytaj również:

Opracowano na podstawie:
1. E. Filek, Róże w towarzystwie, Działkowiec, Nr 6/2018, s. 20-22;
2. A. Leute, Róże w ogrodzie, Oficyna Wydawnicza Delta W-Z, Warszawa 2004, s. 21-45;
3. M. Monder, Pielęgnujemy róże, Działkowiec, Nr 8/2015, s. 55;
4. M. Monder, Królowe rabat, Działkowiec, Nr 6/2013, s. 4-8.

ÿbo羑>